Najnowsze wpisy, strona 1


Rodzje filtropochłaniaczy gazowych do masek...
Autor: kordelas75 | Kategorie: Bezpieczna praca 
23 sierpnia 2019, 09:33

Dzień dobry, dzisiaj zagadnienie: filtry i filtropochłaniacze do masek przeciwgazowych i przeciwpyłowych Secura

Podczas wykonywania różnych robót w zakładzie, garażu czy podczas oprysków, gdzie zwartość szkodliwych par i gazów przekracza NDS, niezbędna jest maska przeciwgazowa.  Zdrowie mamy jedno i warto o nie dbać, szczególnie, że środkichemiczne w dzisiejszych czasach są niezwykle szkodliwe i możemy na skutek nieuwagi spowodować nieodwracalne uszkodzenia zdrowia. Dosyć straszenia.

Wykonując prace w otoczeniu szkodliwych gazów najbardziej narażony jest nasz układ oddechowy. Gazy lub mgły przenikają bezpośrednio przez płuca do krwi, mózgu i naszych narządów. Powinno się jednak pamiętać o oczach i całej skórze, przez nie również, choć w mniejszym stopniu szkodliwe substancje dostają się do organizmu. Stąd okulary ochronne i kombinezowy robocze.

Wracając do ochrony dróg oddechowych chcę przedstawić różne modele pochłaniaczy i filtropochłaniaczy przeciwgazowych.  W odrębnym poście wstawię tabelę z ich typami i przeznaczeniem. Zdaje sobie sprawę, że patrząc na nią większość z potencjalnych użytkowników nie będzie wiedziała, co wybrać.  Bo przecież podczas stosowania środków ochrony roślin nie wiemy, do jakiej grupy można je zaliczyć, albo lakierując ramę stalową nie wiemy, jakie cuda zawiera farba. Ale spokojna głowa, są przygotowane gotowe zestawy: maski przeciwgazowe + filtry dla lakierników, czy rolników przy opryskach, ale o tym później. 

Pierwszą fundamentalną kwestią jest określenie czy mamy do czynienia z określonymi gazami i parami, wtedy wybieramy selektywne pochłaniacze.

Czy mamy do czynienia z nieokreślonymi lub nieznanymi gazami i parami, wtedy stosujemy pochłaniacze wielogazowe.

Jeżeli oprócz gazów i par występują szkodliwe pyły dymy i mgły np. podczas lakierowania czy oprysków to stosujemy filtropochłaniacze, profesjonalnie powinienem napisać dziesięciokrotnie przekraczającym Niebezpieczne Dopuszczalne Stężenie. Filtropochłaniacz ma na wlocie pochłaniacza filtr na którym osadzają się drobinki o sprecyzowanej wielkości. I tu warto zaprezentować kolejny ważny atrybut pojawiający się na filtrach i pochłaniaczach.

Klasa pochłaniacza 1 (np. poczłaniacz A1, ABEK1) oznacza, że zezwala się jego stosowanie do stężeń szkodliwych par i gazów nieprzekraczających 0,1% w objętości.

https://domtechniczny24.pl/maski-poch%C5%82aniacze-i-akcesoria.html

Klasa pochłaniacza 2 (np. E2, pochłaniacz ABEK2) oznacza, że dopuszcza się jego stosowanie do stężeń szkodliwych par i gazów nieprzekraczających 0,5% w objętości.

Klasa Filtra P1 zabezpiecza przed aerozolami i cząstkami stałymi i ciekłymi nieprzekraczającymi 4* NDS

Klasa Filtra P2 zabezpiecza przed aerozolami i cząstkami stałymi i ciekłymi nieprzekraczającymi 10* NDS

Klasa Filtra P3 chroni przed aerozolami i cząstkami stałymi i ciekłymi nieprzekraczającymi 20* NDS

Ważne, zatem jest gdzie i w jakim stężeniu pracujemy. Wiadomo, że jak będziemy oczyszczali rozpuszczalnikiem detal w małym niewietrzonym pomieszczeniu to kondensacja będzie wyższa, a jak na wolnym powietrzu to nieporównywalnie mniejsze. 

No to teraz po takiej opowieści to pojawia się chaos liczb i cyfr i pytanie, co zrobić i jaki pochłaniacz wybrać. Nie jest tak źle firma Secura przygotowała gotowe 2 zestawy. 

Pierwszy najczęściej sprzedawany to Secura 2000 Lak. Zestaw do prac z farbami i lakierami, żywicami i rozpuszczalnikami. Dodany jest do niego filtr P1 zabezpieczający przed pyłami i aerozolami, wydłuża on również żywotność pochłaniacza A1.

Secura 2000 Chem, zestaw maski z filtropochłaniaczami. Zastosowanie takie jak powyższe, do tego może być stosowana podczas oprysków roślin. Nakładka P1 zabezpiecza przed pyłami i aerozolami do 10*NDS.

 

Nowa przecinarka do płytek RUBI
Autor: kordelas75 | Kategorie: Elektronarzedzia -nowości 
19 lipca 2018, 10:12

W miesiącu sierpniu Rubi ma zamiar wprowadzić nową przecinarkę elektryczną do bardzo twardych płytek o sporej precyzji cięcia. Wartości jeszcze nie znamy, podejrzewam że pierwsze informację będą dostępne na początku przyszłego miesiąca.  A oto co piszą eksperty od marketingu na temat DC 250-1200 - https://domtechniczny24.pl/przecinarki-do-p%C5%82ytek-elektryczne.html

Odpowiadając na wymogi rozwoju materiałów ceramicznych na rynkach światowych, RUBI® wprowadza właśnie do swojej oferty nową przecinarkę elektryczną DC-250-1200, którą zaprojektowano nade wszystko pod kątem zabezpieczenia dokładności cięcia i sztywności ramy.

 

W porównaniu do modeli DW, długość cięcia w DC została przedłużona do 120 cm, a głowica tnąca nowatorskiej konstrukcji przesuwa się na łożyskach wzdłuż prowadnicy o do głębi zmodernizowanej geometrii. Pozwala to uzyskiwać wysoką precyzję nawet przy cięciach pod kątem najtwardszych materiałów ceramicznych, gresu, gresu szkliwionego i innych.

Obok nowej osłony tarczy należy wyróżnić nowy, szerszy korpus umożliwiający wygodne cięcie płyt wielkoformatowych. Wanna przykryta jest zdejmowalnymi blatami stołu nowatorskiej budowy i posiada układ dekantacji wody zmniejszający jej rozbryzg. Przymiar czołowy oraz przestawny przymiar kątowy zezwalają na dokonywanie precyzyjnych cięć seryjnych oraz po przekątnej.

Napęd główny maszyny ma moc 1,5 KM z przechylnym silnikiem umożliwiającym cięcie pod kątem oraz cięcia wgłębne. Zgodnie ze standardami RUBI®, maszyna DC objęta jest 2.letnią gwarancją w międzynarodowej sieci serwisu posprzedażnego RUBI®.

Dostępna w sprzedaży od początku sierpnia 2013 roku.

 

Rozmiary wierteł pod gwintowniki różnych...
Autor: kordelas75 | Kategorie: Tabele i przeliczniki 
19 lipca 2018, 10:06

Cześć

Wielokrotnie spotykamy się z zagadnieniem, jakie wybrać wiertło pod gwintownik. My stosujemy tabele podane w wykazie Fanar. Jest tam wyliczona rubryka z średnicą wiertła w mm. Jeżeli mamy liche gwintowniki to można robić nieznacznie większym wiertłem, ale w takim przypadku osłabi to połączenie gwintowe, po prostu nacięty gwint będzie niższy. Na dole wyszczególniam otwory pod gwintownik ręczny z gwintem metrycznym, pierwsze oznaczenie to gwint M.., drugie średnica wiertła w ..mm.

Z poniższych danych będzie wynikało, że wiertło do gwintownika dobieramy wg średnicy i skoku, choć w metrycznych zwykłych nie przytaczam go.

M3 - 2,5mm

M3,5-2,9mm

M4-3,3mm

M4,5-3,8mm

M5-4,2mm - takie same jak wiertło pod nity zbywalne.

M6-5mm

M7-6mm

M8-6,8mm

M9-7,8mm

M10-8,5mm

M11-9,5mm

M12-10,2mm

M14-12mm

M16-14mm

M18-15,5mm

M20-17,5mm

M22-19,5mm

M24-21mm

M27-24mm

M30-26,5mm

M36-32mm

A teraz otwory pod gwintownik ręczny z gwintem metrycznym drobnozwojnym, dlatego że jest tego do licha i trochę to nie będę wypisywał wszystkich, tylko te, które najczęściej sprzedajemy.

M8*0,75-7,2MM

M8*1-7MM

M10*0,75-9,2MM - To chyba najbardziej popularny gwintownik do kalamitek, albo przewodów hamulcowych.

M10*1,25-8,8mm

M12*1-11mm

M12*1,25-10,8mm

M14*1-13mm

M14*1,25-12,8mm

M14*1,5-16,5mm

M18*1-17mm

M18*1,5-16,5mm

M20*1-21mm

M20*1,5-18,5mm

M20*2-18mm

Jeżeli nie wiecie, jaki gwint ma skok to trzeba użyć sprawdzianu do gwintów, popularnie zwany grzebieniem. A no i jeszcze nie napisałem, co to jest skok, skok gwintu to innymi słowy odległość między zwojami mierzona na jego wierzchołkach.

I może jeszcze kilka wierteł na gwintownik calowy, rurowy walcowy - G. Taki jak mamy w pneumatyce z literką G posiada gwint walcowy nie stożkowy - https://domtechniczny24.pl/gwintowniki-maszynowe-gwint-rurowy-walcowy-g.html.

G1/8" - 8,8mm

G1/4" - 11,8mm

G3/8" - 15,25mm

G1/2" - 19mm

G3/4" - 24,5mm

 

Różnica między laserem zielony i czerwonym...
Autor: kordelas75 | Kategorie: Narzędzia pomiarowe 
19 lipca 2018, 10:00

Cześć

Dzisiaj nieco informacji o laserach tych czerwonych i zielonych.

 Na początku krótka definicja z Wiki. Laser to wytwornica promieniowania, wykorzystujący zjawisko emisji wymuszonej. Definicja jest akronimem od Light Amplification by Stimulated Emission of Radiation — wzmocnienie światła poprzez wymuszoną emisję promieniowania. Promieniowanie lasera ma charakterystyczne cechy, kłopotliwe lub wręcz niemożliwe do osiągnięcia w odrębnych klasach źródeł promieniowania. Jest spójne w czasie i przestrzeni, w większości wypadków spolaryzowane i ma formę wiązki o niezmiernie małej rozbieżności, inaczej łopatologicznie wiązka składa się z fotonów, których drogi są równoległe.

Tymczasem, co do koloru wiązki to sytuacja dla człowieka wygląda tak: wiązka zielona w zestawieniu do czerwonej jest dla naszego oka około 4-5 razy bardziej dostrzegalna. Ma to wielkie znaczenie w wypadku używania narzędzi pomiarowych bez odbiornika. Jeśli mamy laser krzyżowy, laser liniowy lub poziomicę wyposażoną w laser punktowy i dokonujemy pomiaru wewnątrz pomieszczenia lub na zewnątrz to wiązka lasera zielonego o takiej samej mocy, co czerwonego będzie zauważalna na znacznie większej odległości. Przykładowo mamy laser krzyżowy z wiązką czerwoną i realizujemy pomiar w pomieszczeniu, taka wiązka jest widzialna na odległości np. 15 metrów. Jeżeli podmienimy laser na zielony to będzie ona widoczna 4*15m = około 60 metrów. Naturalnie zależnie od klasy lasera, na takiej odległości punkt lub wiązka lasera prawdopodobnie będzie już znacznie rozproszona, co przeszkodzi nam dokładny odczyt. Ale będzie nadal dostrzegalna żródło http://poradniktechniczny.com/.

Większa część cenionych na rynku producentów przyrządów pomiarowych ma w swojej ofercie lasery z wiązką czerwoną i zieloną. Sprzedaż tych z wiązką czerwoną dominuje mimo znacznie gorszych parametrów. Dzieje się tak, ponieważ:

1. Układ optyczny dioda i soczewki w laserze czerwonym jest w dużym stopniu prostszy i tańszy niz. w laserze zielonym, w którym trzeba zastosować dodatkowe kryształy, co znacznie podraża koszty.

2. Prócz tego laser zielony jest bardziej energochłonny, czyli do jego utworzenia potrzeba o wiele więcej energii. Lasery krzyżowe, niwelatory z laserem zielonym zużywają znacznie więcej energii niż te same instrumenty z laserem czerwonym. Dla użytkownika ma to kolosalne znaczenie, trzeba częściej ładować akumulatory lub wymieniać baterie, Czyli droższe i bardziej kłopotliwe użytkowanie.

3. I jeszcze jedna bolesna informacja, otóż laser zielony ze względu na swoją specyfikę traci swoje parametry w niskich temperaturach, głównie za sprawą spadku mocy akumulatorów jak i swojej konstrukcji.

Mam nadzieję, że powyższe dane pomogą Wam w podjęciu decyzji, jaki laser wybrać. Praktyka wskazuje, że większa część nabywców decyduje się na narzędzie pomiarowe z laserem czerwonym, bo cena cyni cuda.

Pozdrawiam

 

O czujnikach bębnią teraz wszyscy
Autor: kordelas75
05 lutego 2018, 13:00
Dzień dobry
W dzisiejszym artykule nie będzie moim zamiarem straszenie Państwa. Lecz opisanie jak proste rozwiązanie techniczne, jakim jest detektor gazu czadu, może zapobiec tragedii.
Analizując statystyki straży pożarnej możemy się przekonać, że kwestia czadu w lokach, zwłaszcza w sezonie grzewczym jest bardzo poważny. Informacje mówią o ofiarach śmiertelnych czadu rzędu 500 osób rocznie. Z cichym zabójcą, jakim jest tlenek węgla można walczyć na kilka sposobów. O przezorności i daleko posuniętej ostrożności nie trzeba pisać, problem w tym, że czasem to nie wystarczy. Jeżeli czad pojawi się w domu i będzie dochodził do krytycznych wartości to pomóc może tylko detektor czadu.
Zanim przejdę do omówienia czujników gazu i czadu trochę teorii. 
Tlenek węgla jest gazem bezbarwnym i bezzapachowym, zatem trudny do wykrycia przez nas. Zgodnie z wieloma badaniami naukowymi szkodliwe działanie czadu jest głównie zależna od:
Stężenia tlenku w wdychanum powietrzu.
Czasu przebywania i aktywności ruchowej w tym środowisku.
Od osobistych cech fizjologicznych osoby narażonej.
Tlenek węgla jest absorbowany do krwi z wdychanego powietrza. Powoduje tworzenie się w krwi tzw. karboksyhemoglobiny, która redukuje zdolność krwinek do transportu tlenu. To z kolei sprawia niedotlenienie narządów, tkanek i mózgu. Powoduje to w zależności od stężenia karboksyhemoglobiny w krwi objawy:
Uczucie ucisku i lekkiego bólu głowy, rozszerzenie naczyń krwionośnych (10-20%).
Ból głowy i tętnienie w skroniach (20-30%).
Silny ból głowy, osłabienie, oszołomienie, wrażenie ciemności, nudności, wymioty, zapaść (30-50%)
Zaburzenia pracy serca, przyspieszenie tętna i oddychania, śpiączka przerywana drgawkami (50-60%)
Dalej nie będę pisał, w każdym razie przy stężeniu powyżej 60% może dojść już do nieodwracalnych upośledzeń narządów i śmierci.
Dla zobrazowania w praktyce stosuje się obrazowe przykłady stężeń i reakcji organizmu. W czujniku czadu CD-50B8 można przeczytać: wdychanie tlenku węgla o stężeniu 200 ppm w ciągu 2-3 godzin powoduje lekki ból głowy, zmęczenie, nudności. Stężenie 12800 ppm w czasie 1-3 minuty powoduje błyskawiczną śmierć.
Uf trochę mi ciśnienie podskoczyło.
Czujniki czadu monitorują obecność w powietrzu tlenku węgla. Pracuje on w oparciu o technologię półprzewodnikową, tzn. znajdujący się w urządzeniu detektor reaguje na zawarty w powietrzu czad i uruchamia alarm.
Nawet niewielkie stężenie CO około kilku setnych procent 0,006% utrzymujące się przez dłuższy czas spowoduje uruchomienie alarmu dźwiękowego i zapalenie diody sygnalizacyjnej.
Wykrywacz czadu np.: CD-60A4 z LCD warto zamontować w łazienkach, kuchniach, korytarzach sąsiadujących z potencjalnymi źródłami zagrożenia. Należą do nich: gazowe podgrzewacze wody z otwartą komorą spalania, kominki opalane drewnem i gazem, przenośne grzejniki gazowe i piecyki opalane paliwami ciekłymi, piece kaflowe, i oczywiście kotłownie miałowe, lub opalane peletem.
Tlenek węgla czyli popularnie zwany czadem jest gazem o niższej gęstości od powietrza, lecz powstaje prawie zawsze, jako mieszanina z ciężkim dwutlenkiem węgla, przez co utrzymuje się na niewielkiej wysokości ponad podłogą. Z tego powodu detektory montuje się zawsze na wysokości ok. 50 cm nad podłogą. Chyba, że stosujemy czujnik gazu i czadu np. CGD 31A2 to wtedy na wysokości 150cm.
Decydując się na czujnik czadu zwróć trzeba uwagę na to, czy posiada certyfikat potwierdzający przeprowadzenie testów. Czy jest zasilany na baterię czy z sieci. Oba wyjścia mają zalety i wady. Urządzenia bateryjne sprawdzą się w sytuacji zaniku napięcia, lecz potrzebują stałej kontroli baterii. I tu uwaga jak większość urządzeń elektronicznych mogą źle pracować przy słabych bateriach (chyba, że mają automatyczny system informowania o stanie baterii). Natomiast zasilane sieciowo przestaną działać, jeżeli braknie prądu, to oczywiste. Biorąc pod uwagę wady i zalety obu czujników nigdy nie dają nam 100% pewności wykrycia czadu a jedynie w dużej mierze podniosą możliwość jego wykrycia. Warto, więc co jakiś czas testować urządzenie i dokonywać okresowych przeglądów.
Czad najczęściej zabija w mieszkaniach, w których nie ma właściwej wentylacji, przewody wentylacyjne są niedrożne lub zaklejone, aby było cieplej!!!, kominy zatkane, a plastikowe szczelne okna nie zapewniają odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Kwestię tych okien i super szczelnych domów opisywałem w artykule wentylacja między pokojami.
Następne zagrożenie stanowią gazy wybuchowe lub ich mieszaniny: metan, propan i butan. Gaz ziemny jest lżejszy od powietrza i gromadzi się w wyższych częściach pomieszczeń. Natomiast propan i butan jest cięższy, przez co gromadzi się w dolnych partiach pomieszczeń. Gazy te połączone z powietrzem tworzą wybuchową mieszaninę. 
Detektor gazu wyposażony jest w zaawansowany technologicznie czujnik półprzewodnikowy i elektroniczny układ sterujący, który monitoruje obecność gazu w powietrzu. Jeśli instalacja bądź urządzenia są nieszczelne i dochodzi do wycieku, instrument przy 10-procentowym stężeniu gazu LEL (dolna granica wybuchalności) włącza alarm.  Przykładowe wartości dolnych granic wybuchowości gazów LEL Metan 5%, Propan 2,10%, Butan 1,80%. 
Detektory gazu montuje się w kuchniach i łazienkach wyposażonych w kuchenki lub gazowe podgrzewacze wody. Warto również montować czujniki w domowych kotłowniach opalanych gazem oraz garażach, w których znajdują się pojazdy zasilane LPG lub CNG. Czujnik montuje się na ścianie, na wysokości ok. 150 cm nad podłogą.
Przy zakupie czujników warto wpierw zapoznać się z instrukcją obsługi i poczytać o zasadach działania i sposobach instalacji.
Rodaje i typy agregatów prądotwórczych
Autor: kordelas75
05 lutego 2018, 12:55
Dzień dobry
Dzisiejszy post będzie dotyczył agregatów prądotwórczych i podstawowej informacji, jaka będzie nam potrzebna w ciągu zakupu takiego urządzenia. 
Nie będę opisywał, z czego składa się agregat i wymieniał technicznych parametrów i rozwiązań stosowanych w agregatach. Są to informacje zbędne dla potencjalnego nabywcy.
Z doświadczenia wiem, że najważniejsza sprawą to solidna marka, jeżeli pojawi się nazwa: Endress, Kippor, Honda, Vanguard,  Mitsubishi, Hatz, Pezal,  to możemy być pewni, że producent zastosował wysokiej klasy silniki i prądnice w takim agregacie. Dodatkowo mamy pełne przekonanie, że obsługa serwisowa, gwarancyjna i co najważniejsze pogwarancyjna będzie stała na wysokim poziomie.  Odradzam zakup agregatów słabej jakości ( tanich do granic rozsądku) i nieznanych marek, bo może się okazać, że po 1-2 krotnym użyciu przeleżą czas gwarancyjny i zgodnie z prawem Murphiego zepsują się tydzień po gwarancji, naprawa może być wtedy nieopłacalna lub nierealna.
Mając pewność, co, do jakości, kolejnym etapem będzie określenie, jakie odbiorniki będzie zasilać nasz agregat prądotwórczy. I tu aby się za bardzo nie rozpisywać pogrupuję odbiorniki na :
-niewymagające „dobrego prądu” czyli pilarki, szlifierki, pompy, żarówki, silniki bez sterowników elektronicznych.
-wymagające „dobrego prądu”, a więc komputery, lodówki, piece ze sterownikami elektronicznymi, oświetlenie z starterami elektronicznymi, generalnie wszystkie te, które są zintegrowane z różnego rodzaju elektroniką.
W przypadku pierwszej grupy wystarczy nam normalny tańszy agregat prądotwórczy pozbawiony systemów automatycznej stabilizacji napięcia tzw. AVR.  Takie agregaty mają zastosowanie głównie na budowach gdzie ze względu na częste przeciążenia systemy AVR mogą ulec przepaleniu i nie są wskazane, dotyczy silnikow trójfazowych. Do tej grupy zaliczamy agregat trójfazowy PGG5000C3, PGG12D3 - Info ze strony http://poziomicaspawarka.pl/poradnik-technika
Druga grupa dotyczy agregatów jedno lub trójfazowe standardowo zaopatrzone w system automatycznej stabilizacji prądu AVR np.: agregat prądotwórczy PGG6500E, KDE6500C, KGE12E. Oraz agregaty inwertorowe , wytwarzające prąd najwyższej jakości, z racji tego możliwe jest podłączanie nawet najbardziej czułych na zmiany napięcia urządzeń, zaliczamy do nich agregat IG6000, IG2000, IG2000P.
Następną ważną kwestią jest planowy pobór mocy. Z praktyki wynika, że zapotrzebowanie na energię jest zawsze większe niż podaje na tabliczce znamionowej producent.  Toteż wybieramy agregat, który ma minimum 20 procent więcej mocy niż będziemy potrzebować dla odbiorników rezystancyjnych i liniowych( czyli sprzęt komputerowy, AGD i TV, oświetlenie, grzałki elektryczne, falowniki zasilacze UPS). I agregat  o mocy 2-3 krotnie większej dla odbiorników indukcyjnych ( silniki elektryczne, wiertarki stołowe, prasy, frezarki)  szczególnie w przypadku odbiorników trójfazowych. W przypadku niektórych urządzeń z silnikami używa się tzw. łagodne starty, które znacznie obniżają pobór prądu przy rozruchu.
Tu się trochę zatrzymam i opisze nieco więcej o agregatach 3-fazowych. Można z nich pobierać prąd jednofazowy, ale nie więcej niż 60% mocy nominalnej agregatu. W przypadku silników połączonych w gwiazdę zapotrzebowanie będzie 3 razy większe niż na tabliczce znamionowej. W przypadku silników połączonych w trójkąt zapotrzebowanie będzie 9 razy większe niż na tabliczce ( dlatego stosuje się włączniki gwiazda trójkąt} chyba, że silnik będzie miał miękki start to wtedy 3 razy większe. W przypadku silników z falownikami pobór będzie 50% większy. Elektronarzędzia z małymi silnikami (silniki komutatorowe) potrzebują 20 % więcej mocy.
Inną grupą agregatów są te przystosowane do zasilania spawarek, w takim przypadku odradzamy zakup bez wnikliwej uprzedniej konsultacji. Lub wybór agregatu zintegrowanego ze spawarką.
Kolejna sprawa to spalanie, warto sobie zobaczyć w instrukcji, jaka jest to wartość dla przykładu podam: 
Agregat prądotwórczy IG2000 moc maksymalna 2000W zużywa 1,75 litra benzyny na 1 godzinę.
Agregat prądotwórczy IG2600 moc maksymalna 2600W zużywa 1,63 litra benzyny na 1 godzinę.
Agregat prądotwórczy KDE3500 moc max. 3200W zużywa 1,39 litra ON na godzinę
Agregat prądotwórczy KDE16EA moc max. 13000W zużywa 4,89 litra ON na godzinę.
Półmaski i maski przeciwgazowe
Autor: kordelas75
05 lutego 2018, 11:26
Witam
Z masek przeciwpyłowych i przeciwgazowych wielokrotnego użytku (MWU)korzystamy tam gdzie ważna jest szczelność kompletu i planowane jest duże natężenie pracy.
 Jak wiadomo, maski jednorazowe mają poważne przecieki boczne wynikające z niekompletnego dopasowania się sztywnych brzegów do części twarzowej. Takie nieszczelność może wynosić do kilku do kilkunastu procent. W solidnych maskach silikonowych lub neoprenowych taka nieszczelność zredukowana jest > 2%. Kolejną sprawą jest ekonomia. Jeżeli planujemy szlifować 2 deski to nieekonomiczny będzie zakup maski wielokrotnego użytku przewyższające kilku krotnie wartość tych desek. W takim przypadku trzeba dalej powiedzieć o NDS Najwyższym Dopuszczalnym Stężeniu pyłu, który w czasie polerowania takiej deski nie jest przekraczany.
Odmiennie będziemy przystępowali do pracy ciągłej lub pracy okresowej, gdzie NDS jest duże i ochrona górnych dróg oddechowych jest konieczna.
Dokonując wyboru MWU wypada pamiętać o kilku kryteriach, o których bardziej się rozpisałem w poście - http://sklepdremel.pl/index.php/bhp-ochrona-ciala-porady
1) Filtr lub filtropochłaniacz musi być efektywny i chłonny, i na tyle mały, aby nie zastawiał pola widzenia, i aby nie był za ciężki.
2) Maska powinna precyzyjnie przylegać do twarzy i być małych rozmiarów.
3) Zawory wdechowe i wydechowe powinny mieć dużą przepustowość otwarcia.
4) Maski powinny być wielozadaniowe, tzn. dawać możliwość konfiguracji, jako maski przeciwpyłowe, chronić przed gazami, areozolami i parami substancji szkodliwych.
Można wtedy używać je do różnych prac: lakierowanie natryskowe, polerowanie, prace remontowe, opryski środkami ochrony roślin, pracy w odlewniach, czyszczenie z użyciem rozpuszczalników.
Te kryteria spełniają maski przeciwgazowe wielokrotnego użytku Secura. Bazuje się tu na jedynej konstrukcji wykonanej z silikonu lub neoprenu. Żeby sie za bardzo nie rozpisywać, napiszę to z doświadczenia: polecamy używanie masek silikonowych. Pisze to wcale nie dla tego, że są one droższe. guma neoprenowa ma jedną wadę: ma słabą wytrzymałość chemiczną. Stosowany przez dłuższy okres ( kilka miesięcy ) traci swoje cechy i zaczyna się rozlatywać. Zdarzyło mi się kilkukrotnie, że po kilku godzinach pracy na starej masce neoprenowej miałem na twarzy poprzyklejane skrawki neoprenu. Podkreślę jednak, że pracowałem w miejscu gdzie stosowałem kwasy, rozpuszczalniki i różne stężenia dymu.
Istotnym wyznacznikiem wyboru lub kupna maski jest również:
Jego budowa, szybka wymiana wkładów filtracyjnych, ściąganie i zakładanie nie powinno nastręczać problemów, 
Maska powinna dawać możliwość szybką i bezproblemową regulację pasków naciągowych.
Możliwość kupna części zapasowych takich jak: płatki wdechowe i wydechowe, taśmy elastyczne, filtr, filtropochłaniacz, pierścień dociskowy i zewnętrzne osłonki filtracyjne..
Maska powinna mieć uniwersalny wymiar mocowania filtropochłaniaczy, żeby nie było problemów przy zakupie z dopasowaniem i montażem.
Co oznaczają cyfry na włókninach ściernych...
Autor: kordelas75 | Kategorie: Zdowie i nasza kuchnia  Porady domowe  Technika i technologie 
10 października 2017, 10:56
 
Włókniny ścierne są trójwymiarowym wyrobem ściernym. Szkielet włókniny wykonany jest z niesplecionych ze sobą włókien syntetycznych odpornych na działanie wody i płynów stosowanych podczas obróbki. Włókna te są nadzwyczaj wytrzymałe, nie łamią się nie odkształcają i mają tzw. efekt pamięci, czyli po zgięciu cofają do swojego wcześniejszego kształtu.
Do włókien przyklejone są, za pomocą spoiwa z żywic syntetycznych, sortowane ziarna ścierne. Cząstki ziaren są rozmieszczone równomiernie do o koła włókien w całym przekroju gotowego produktu. Powstaje trójwymiarowa, sprężysta konstrukcja dająca bardzo dobre efekty w trakcie obróbki. 
Wielkość ziaren w odróżnieniu od papierów ściernych podawana jest w szerszym przedziale. W większości materiałów ściernych wymiar ziarna określana jest umownie i ujednoliconą normą międzynarodową FEPA  i oznaczana literą "P" przed numerem granulacji. Wypełnieniee przez ziarno zasady FEPA oznacza, że jego wielkość dla danej granulacji nie jest większa niż ustalona w normie. W praktyce oznacza, że szlifując granulacją "P80" uzyskujemy stały i jednakowy poziom zarysowań szlifowanej powierzchni.
W przypadku włóknin gradację nazywa się następująco:
 
Coarse, grube ziarno- granulacja P80 - P120
Medium średnie ziarno- granulacja P120 do P180
Fine wykańczające- granulacja P180 - P240
Very Fine bardzo drobne- granulacja P240 do P320
Ultra Fine polerowanie- granulacja P400 - P600
Super fine polerowanie wykańczające - granulacja P600 do P1000
 
 
Użyte ziarna ścierne to przede wszystkim elektrokorund szlachetny, węglik krzemu i czasami cyrkon. 
 
Zalety włóknin. Przestrzenne rozłożenie włókien, równomierne ułożenie ziaren na włóknach, zimna obróbka ścierna ( nie nagrzewa materiałów obrabianych).
Znaczne odległości między włóknami przejmują zabrudzenia i urobek z obrabianej powierzchni (przedmiot jest obrabiany przez czystą włókninę)
Wodoodporność włóknin, można je myć detergentami, przez co można je stosować na powierzchnie zabrudzone, zatłuszczonych, pokrytych olejami i smarami.
Elastyczność włókien skutkuje tum że łatwo dopasowują sie do niereguralnych kształtów.
 
Włókninę ścierną można stosować do pracy ręcznej i mechanicznej( pasy bezkońcowe, lamelki, ściernice trzpieniowe). Nadaje się do obróbki ściernej: powierzchni stalowych, stali nierdzewnych, metali kolorowych, takich jak aluminium, brąz, miedź, chrom, jak również dopowierzchni mineralnych.
Ponieważ włóknina ścierna jest wodoodporna może być stosowana w kuchni jako zastępstwo dla czyścików oraz metalowych gąbek. Wytrzymałe włókna oraz materiał ścierny sprawdzają się przy czyszczeniu kuchenki i grille, usuwają spalone  resztki żywności z garnków i brytwanek.
Co oznaczają klasy bezpieczeństwa sejfów...
Autor: kordelas75 | Kategorie: Porady domowe  Narzędzia w warsztacie 
10 października 2017, 10:53
Dzień dobry
Charakterystyka oznaczeń klasy zabezpieczenia kas i sejfów.
W poniższym artykule postaram się wyjaśnić co one oznaczają. Albo czego nie oznaczają, chodź dla potencjalnych właścicieli były by one nad wyraz istotne.
 
Sejfy to inaczej stalowe skrzynie, szafy służące do składowania wartościowych rzeczy i zabezpieczające przed ogniem i włamaniem.
Przeglądając ofertę kaset, sejfów i szaf na broń, spotkamy się z symbolami oznaczającymi klasę zabezpieczenia. Certyfikację urządzeń w Polsce przeprowadza Instytut Mechaniki Precyzyjnej w Warszawie.
I tak zgodnie z normą PN EN 14450 obowiązuje dwustopniowa klasyfikacja bezpieczeństwa. W zależności od wytrzymałości na włamanie przyznaje się im klasę S1 lub S2. Kasetki klas S1 i S2 są odpowiednie do przechowywania min. biżuterii, broni palnej, gotówki, czy ważnych dokumentów. W tych typach występują z reguły lekkie sejfy meblowe i gabinetowe, czy też szafy na dokumenty niejawne oraz pojemniki i kasety . Klasy S1 i S2 otwierają wielopoziomową skalę bezpieczeństwa urządzeń zabezpieczenia mienia. 
 
Wyższe poziomy zabezpieczeń reguluje następna norma PN EN 1143-1, która klasyfikuje sejfy i inne urządzenia wedle 14-stopniowej skali, pod względem wytrzymałości na włamanie. Poziom bezpieczeństwa, jaki prezentuje dany sejf, warunkują wyniki specjalnych testów. Realizuje się je przy użyciu całej gamy narzędzi, rezultat zaś otrzymuje się biorąc pod uwagę dwa parametry - czas trwania włamania oraz rodzaj i liczbę użytych narzędzi.
 
Podział na klasy bezpieczeństwa urządzeń zabezpieczenia mienia określają polskie i europejskie normy. To one definiują warunki, zasady i wymagania, jakim powinny odpowiadać urządzenia. Często są kuriozalne i czytając je może nas ogarnąć fala śmiechu. Oto jeden przykład:
 
a) Jednym z kryteriów wyznaczającym normy dla bezpiecznych pojemników ( spełniających wymagania co najmniej klasy S1 według normy PN-EN 14450 ) jest wytrzymałość urządzenia na ataki narzędziami w punktach SU / TP. Brzmi profesjonalnie? Oto przykłady narzędzi do włamania i ich punktacja:
 
Nie ma tam informacji o grubościach ścianek ani sposobie kotwienia. 
 
b) Szafa na dokumenty niejawne lub ściśle tajne klasy 3, musi mieć między innymi: zamek odporny na manipulację przez eksperta, korzystającego z specjalistycznych narzędzi, przez okres 20 roboczogodzin. Tak tylko pytanie co to za ekspert? , który potrzebuje ponad 20 roboczogodzin żeby otworzyć zamek, i o jakie narzędzia chodzi? młotek i przecinak? Czy chodzi o ekspertów z Lock Technologies albo TOOOL?   Bo ci to w kilka minut 98% zamków otwierają.
 
Dziwne, ale wracającwracam} do tematu.
 
Odpowiednią klasę ochrony można wybrać opierając się na nic niemówiących nam symbolach, lub na wartość depozytu. Tak, jest jeszcze jeden parametr mówiący, że jeżeli posiadasz daną wartość - kwotę to powinieneś zabezpieczyć ją kasą o określonej klasie:
 
Klasa odporności na włamanie S1 do 45 tyś, 
Klasa odporności na włamanie S2 do 90 tyś,
Klasa odporności na włamanie 0 do 228 tyś,
Klasa odporności na włamanie 1 do 456 tyś,
Klasa odporności na włamanie 2 do 684 tyś,
Klasa odporności na włamanie 3 do 1368 tyś,
Klasa odporności na włamanie 4 do 2280 tyś,
Info ze strony http://narzedziamoje.pl/
 
Wyliczenia kwot są dokonywane na podstawie wzoru jednostek obliczeniowych uwzględniających przeciętne dochody brutto. Tak na marginesie inne będą klasy w Polsce a inne w Niemczech. Czyli ten sam sejf będzie miał inną klasę w zależności kraju - dziwne? Być może ale zawsze jest to jakiś parametr i na pewno nam pomoże dokonać wyboru kasy.
 
Są również solidnego testy, głównie w wyższych klasach jak np. upadek z 9 lub 15 metrów, albo podgrzewanie sejfu przez kilkadziesiąt minut w temp. ponad 1000 stopni itd.
 
Trochę innym przykładem będzie szafa lub sejf do przechowywania broni. Tu mamy problem narzucenia z góry przez ustawę przymusu przechowywania broni w szafach. I tak urządzenie do przechowywania broni powinien posiadać minimum klasę S1. Czy słuszne czy nie, ja nie dyskutuję trzeba mieć to się kupuje im tańsze tym leprze.
 
Na koniec: kupując "urządzenie do przechowywania" wiemy jedynie, że w wyższej klasie będzie ono miało bardziej skomplikowaną konstrukcję, większą liczbę wdrożonych zabezpieczeń, będzie droższe (bo badania i materiały  kosztują) no i w rezultacie bardziej bezpieczne przechowywanie. Tak jak pisałem wcześniej najniższe klasy S1 i S2 to sejfy i kasy gabinetowe do przechowywania min. biżuterii, broni krótkiej i amunicji, gotówki, czy ważnych dokumentów..
W klasie zbezpieczenia I-VIII przed włamaniem produkowane są sejfy i kasy pancerne. W określonej normą klasyfikacji sejfy istnieją w I i II klasie wytrzymałości na włamanie, z kolei kasy pancerne - od II wzwyż. 
 
To tyle.
Wiem, że zamiast odpowiedzieć na pytanie i rozwiać wątpliwości zagmatwałem sprawę. Ale takie są normy i nic ie poradzimy.
Pozostaje nam tylko kierować się zasadą im wyższa klasa tym lepszy sejf. Jeżeli nas stać to wybieramy wyższą klasę, pozdrawiam. 
 
 
 
 
 
 
Dziś o układaniu płytek słów kilka
Autor: kordelas75
10 października 2017, 10:49
Dzień dobry
Dużo osób próbowało, jednym wyszło lepiej innym gorzej, albowiem to wbrew pozorom nie prosta sprawa. Na finalny sukces ma wpływ dużo czynników. Jednym jest czas, o ile robimy to dla siebie i nikt nas nie goni to warto rzetelnie się do roboty przyszykować. Mam na myśli informacje teoretyczne i sprzęt.
Co może sie przydać z materiałów i sprzętu}:
Płytki ceramiczne, jeżeli układamy je wewnątrz to broń Boże nie gresowe, bo później jak będziemy chcieli zrobić otwór na kołek rozporowy, czy rurkę to sie zdziwimy i to bardzo mocno. Do płytek przydadzą sie listwy z tworzywa, choć są one mniej modne, ale ja uważam, że moża nimi zamaskować to co nam nie wyjdzie. No i narożniki są bardziej bezpieczne, szczególnie jak mamy małe dzieci.
Klej do plytek, jest tego tyle, że zawsze coś się znajdzie na naszą kieszeń.
Fugi, tu nie warto kombinować do wnętrz zwykłe, a na zewnątrz mrozoodporne (polecam najlepszej jakości, nie ma nic gorszego niż przeciekający balkon)
Maszynka do glazury, elektryczna lub ręczna. Jeżeli ręczne to proponuję Walmera, dobra Polska Firma w niezłej cenie. Jeżeli elektryczna to może być tania Dedra lub Pansam, powinno się tylko w trakcie zakupu sprawdzić czy tarcza diamentowa nie ma bicia. Należy pamiętać, że ważniejsze niż elektryczna przecinarka do płytek jest to, jaką tarczę diamentową użyjemy.
Akcesoria do kleju, nakolanniki, sznurek traserski, krzyżyki i kliny do płytek, młotek gumowy.
Poziomica to ważna sprawa, bez niej nic nam nie wyjdzie. Miara zwijana, ołówek lub flamaster.
Jak już wszystko mamy można zabrać się do projektowania, mam na myśli sposób rozłożenia płytek. Można je rozłożyć na sucho i przemyśleć całość kompozycji, estetyka to jedno i jakość to drugie.
 - Rozpoczynamy od przygotowania podłogi i ścian. Jest to jeden z najważniejszych elementów. Inaczej będziemy postępować w przypadku nowej podłogi (nowe tynki i wylewki muszą być związane, minimum 3-4 tygodnie w temperaturze pokojowej) a inaczej w przypadku starej. Poziomicą i łatą sprawdzamy poziom, usuwamy wszelkie wystające kawałki betonu, starego kleju, farby, gipsu.  Czasem trzeba popracować przecinakiem i młotkiem, na koniec wszystko odkurzyć i tu uwaga panowie - odkurzacz przemysłowy jest bardziej efektywny niż domowy. Na równą powierzchnię nakładamy grunt, lub jeśli powierzchnia jest mocno nierówna to wylewkę samopoziomująca. Zachować czasy schnięcia!!!!
Podsumowując podłoże musi być równe i dobrze związane.
 - Następnie przystępujemy do właściwego projektowania, mam na myśli sposób rozłożenia płytek. Jeszcze raz układamy je na sucho, z uwzględnieniem szerokości fug. Na ściany ciężko jest ułożyć płytki na sucho :) trzeba posłużyć się sznurkiem traserskim  lub miarę, poziomica, łata aluminiowa i ołówek. Estetyka to jedno i jakość to drugie.
 - Przystępujemy do układania glazury. Najpierw mieszamy zaprawę klejową, mechanicznie lub ręcznie. Polecam mieszanie mechaniczne, pamiętamy najpierw woda potem sucha zaprawa, odczekać i mieszać. Porcja zaprawy dostosować do tępa układania płytek. Klej umieszczamy na  podłożu za pomocą kielni i rozprowadzamy go pacą zębatą, 8mm, 10mm, 12mm, zależnie od wielkości płytek i nierówności podłoża. Na klej kładziemy płytkę, którą dodatkowo dociskamy i obijamy na całej powierzchni gumowym młotkiem. Zabezpieczamy krzyżykiem narożniki i sprawdzamy poziomicą czy płytka jest równa. Może sie tak zdarzyć, że płytki są nierówne, wtedy trzeba odpowiednio manewrować krzyżykami dystansowymi. Jeżeli (kleju jestzaprawy nałożymy} za dużo (płytka jest za wysoko) lub za mało (płytka jest niżej niż pozostałe), należy ją oderwać i skorygować ilość kleju. Najlepiej zeskrobać kielnią klej i nałożyć na nowo. Paca zębata rozprowadza zawsze tyle samo kleju, trzymając ją pod odpowiednim kątem można nałożyć mniej lub więcej kleju. Po nałożeniu pierwszego rzędu płytek, ostrożnie usuwamy klej z fug i mokrą gąbką czyścimy powierzchnię z kleju. Są takie kleje, które jak wyschną to nie da się ich usunąć inaczej jak tylko środkami chemicznymi na bazie kwasu. 
Ostatnie lub pierwsze płytki, w zależności od kompozycji trzeba przyciąć, pamiętając o dylatacjii odstępach od ściany. Najwięcej kłopotu przysparzają krawędzie nieregularne lub rury i puszki elektryczne. Bezbłędnie spisuje sie tutaj otwornica diamentowa - do gresu, lub otwornica do płytek. Powierzchnie nieregularne obrabiamy techniką kombinowaną: najpierw rogi wiertłem do płytek a następnie docinamy tarczą diamentową lub nacinamy rysikiem i wyłamujemy szczypcami do płytek. Na rynku pojawiły się sie specjalistyczne elektronarzędzia do cięcia linii nieregularnych, ale nie są one dedykowane dla amatorów (ze względu na cenę). Nierówne powierzchnie gładzimy osełką lub tarczą diamentową. Tekst za zgodą - http://domtechnika24.pl/
 - Po 24 godzinach, od przyklejenia ostatniej płytki przystępujemy do fugowania. Czyli wypełnieniu szczelin masą o odpowiednim kolorze. Masę do fugowania nakładamy na płytki w zasięgu ręki nie większą niż 1m kw. Rozprowadzamy gumową pacą, skośnie do fug tak długo aż masa wypełni wszystkie szczeliny. I myjemy powierzchnie płytek mokrą gąbką, nacinaną lub gładką. Po kilku godzinach można ostatecznie wymyć podłogę mopem i przystąpić do wykańczania, listami przypodłogowymi lub narożnikami. 
Powodzenia